Dzień 1 - 29.11
Wyruszamy! Po przylocie do San José czeka nas pierwszy kontakt z kostarykańskim powietrzem – gęstym od ciepła i zieleni. Noc spędzamy w hotelu na obrzeżach San Jose, zbierzemy siły na prawdziwy start.
Dzień 2 - 30.11
Wczesnym rankiem przejedziemy na dzikie karaibskie wybrzeże, zobaczyć jeden z piękniejszych parków narodowych w Kostaryce – Tortugero. Park Narodowy Tortuguero nie ma dróg – dotrzeć tam można tylko łodzią, przez gęstą sieć kanałów otoczonych dżunglą.
Odwiedzimy wioskę Tortuguero, kolorową i pełną życia – tu domy stoją na palach, a zamiast samochodów są łodzie i rowery.
Wieczorem, w hotelu ukrytym w sercu parku, zjemy kolację w otoczeniu bujnej tropikalnej dżungli.
Dzień 3 - 1.12
Zanim słońce wzejdzie, wyruszymy łodzią na poranną eskapadę. Mgła unosząca się nad wodą, wyjce budzące las do życia, tukany przelatujące nad głowami… magia.
Po śniadaniu ruszamy do La Fortuna – małego miasteczka pod majestatycznym wulkanem Arenal. Dookoła tylko tropikalny las i gorące źródła – czyli wszystko, czego potrzeba, by zakochać się w Kostaryce jeszcze mocniej.
Dzień 4 - 2.12
Ruszamy na eksplorację!
Najpierw Wiszące Mosty – 3 kilometry ścieżki nad koronami drzew, 16 mostów i widoki, które zapierają dech. Potem zanurzymy się pod wodospadem La Fortuna – lodowata woda i tropikalny upał tworzą najlepsze możliwe połączenie. Na koniec dnia czeka nas trekking po zastygłych polach lawy z widokiem na wulkan – siła natury dosłownie pod stopami.
Dzień 5 - 3.12
Dziś dzień dla poszukiwaczy emocji. Dla odważnych i rządnych przygód – kanioning: zjazdy po linach, skoki do naturalnych basenów, wspinaczki po skałach. Jeśli jednak ta propozycja jest dla Ciebie zbyt ekstremalna proponuję wycieczkę do turkusowej rzeki Rio Celeste, lub leniwe godziny w gorących źródłach naszego hotelu. Tego dnia każdy wybierze swoją przygodę.
Dzień 5-8 - 4-7.12
Kierunek: zachodnie wybrzeże i Nosara – miejsce, które przyciąga tych, którzy chcą poczuć naturę naprawdę blisko.
Nie ma tu asfaltu, nie ma pośpiechu. Jest za to cisza, złote plaże, fale dla surferów i zapach mokrej dżungli po deszczu.
Zamieszkamy w przytulnych apartamentach, rzut beretem od dzikiej plaży Guiones. Tuż za rogiem naszego miejsca noclegowego znajduje się sala jogowa oraz hotel z basenem również do naszej dyspozycji.
Dodatkowe atrakcje, które mogę pomóc Ci zorganizować w tej okolicy: Jazda na quadzie, obserwację ptaków, jazdę konną, kajaki lub SUP na Isla Rosada, wędrówkę do Wodospadu Mala Noche, wycieczkę do Wodospadu Pilas Blancas, snorkeling na Isla Rosada, snorkeling w San Juanillo.
Dzień 8-11 - 7-10.12
Przenosimy się do Santa Teresa – surferskiego miasteczka z boho duszą. Tu każdy dzień zaczyna się od jogi i kawy z widokiem na ocean, a kończy spektakularnym zachodem słońca podziwianym na plaży, przy dźwiękach bębnów i muzyce na żywo. To idealne miejsce, by odpocząć, odłączyć się od codzienności i zadbać o harmonię ciała i umysłu. Tu zamieszkamy w surf hoteliku z własną salą jogową i basenem.
Dodatkowe atrakcje, które mogę pomóc Ci zorganizować w tej okolicy: Zjazdy na tyrolce, jazdę konną, wycieczkę łodzią na Isla Tortuga, wędrówkę po Rezerwacie Curu lub Cabo Blanco, wycieczkę do wodospadów, Wycieczkę kajakiem z bioluminescencją.
Dzień 11-12 - 10-11.12
Na finał – Park Narodowy Manuel Antonio. To jak Kostaryka w pigułce: bujna dżungla, dzikie plaże i zwierzęta, które pokazują się z bliska – leniwce, wyjce, iguany i papugi ary. Noc spędzimy w hotelu wtopionym w tropikalny krajobraz.
Jeszcze ostatni spacer po parku z lokalnym przewodnikiem, ostatni uśmiech mieszkańca Kostaryki i ostatnie „Pura Vida”.
Dzień 13 - 12.12
Potem już tylko droga powrotna – z głową pełną obrazów i sercem rozgrzanym tą dziką przygodą pożegnamy Kostarykę. Zaraz po śniadaniu wyruszymy na lotnisko.
